środa, 20 grudnia 2017

MIEJSCA, KTÓRE WARTO ZOBACZYĆ W BOLĘCINIE - SKAŁKA TRIASOWA



      Mówią o niej jedyna, niepowtarzalna, tajemnicza i wyjątkowa.  Zachwycają się Nią geolodzy, historycy, przyrodnicy i ludzie wrażliwi na piękno otaczającego świata . . . 





     Skałka Triasowa, bo o niej mowa - znajduje się na terenie małopolskiej wsi Bolęcin, w jej południowo – zachodniej części.  Z daleka przypomina ruiny zamku, ale tak naprawdę jest  Skałą, powstałą  na dnie ciepłego, triasowego morza ok. 215 milionów lat temu. 




Skąd wziął się ten tajemniczy Kamień, który wrośnięty w ziemię stoi na straży wsi ? Na to pytanie próbują dać odpowiedź liczne legendy, baśnie, wierzenia i opowieści. 
 W Bolęcinie usłyszymy  baśnie o  wędrujących kamieniach, Strażniku otwierającym raz w roku wejście do podziemnego świata, zakopanych skrzyniach z kosztownościami zrabowanymi w czasie wojny w okolicznych dworach, o tajemniczym szlachcicu , który każdej nocy trzykrotnie objeżdża Skałkę dookoła pokutując za swoje winy  i o ukrytych skarbach, które można ujrzeć tylko w Wigilię Świat Bożego Narodzenia.


  
Skałka Triasowa powstała na dnie morza . Tworzą ja skamieniałe liliowce, koralowce, glony i muszle prehistorycznych ślimaków. Wygląd Skałki od dawnych czasów intryguje ludzi – jedni widzą kobietę niosąca wazę , inni postać lwa , psa czy  Sfinksa.





  Niepowtarzalny kształt powstał w czasach pobytu na tych terenach lodowca skandynawskiego, czyli w okresie naszej małopolskiej „epoki lodowcowej”. Nad "stylizacją" pracowały również deszcze padające w pleistocenie. Skałka jest przedmiotem badań geologicznych – bowiem jak twierdzą znawcy tematu stanowi ona kronikę, w której zapisana jest historia najbliższej okolicy. Od kilku lat jest uznana za  Pomnik Przyrody Nieożywionej im. prof. S. Siedleckiego oraz jest zaliczana do Zielonych Pereł Gminy Trzebinia.




  Ze szczytu Skałki rozciąga się  przepiękny widok na Trzebinię, zalew  Chechło , Wyżynę Olkuską,  Puszczę Dulowską oraz Chrzanów i Jaworzno. Pod Skałką według podań mają być podziemne tunele i korytarze łączące Zamek w Lipowcu, z zamkami leżącymi na Jurze Krakowsko- Częstochowskiej m.in. w Ogrodzieńcu czy Rabsztynie.





   Pomimo udowodnionego naukowo pochodzenia Skałki mieszkańcy wsi Bolęcin tworzą własne opowieści o jej powstaniu. Jedna z nich wiąże obecność Skałki na tym terenie z ingerencją Matki Boskiej. A było to tak:
   Wiele lat temu chciano zbudować kościół dla mieszkańców trzech wsi: Bolęcina, Płazy i Piły Kościeleckiej. Zaczęto zwozić kamień mający posłużyć do budowy. Nadeszła jednak tak ogromna burza, że musiano przerwać prace. Kiedy ludzie wrócili na plac budowy  znaleźli na nim tylko jeden, ale za to ogromny kamień. Podobno Matka Boska nie chciała, żeby kościół stanął w tym miejscu i kazała aniołom przenieść kamienie do sąsiedniej Płazy. Został tylko jeden na pamiątkę tamtego zdarzenia. Jest nim Bolęcka Skałka.




    O Skałce opowie prawie każdy mieszkaniec Bolęcina. Żyjący tutaj ludzie są z niej bardzo dumni. Często urządzają w jej pobliżu pikniki i spotkania towarzyskie.  Tutaj też palą się sobótkowe ogniska a zakochani przysięgają sobie miłość.  To wyjątkowe miejsce, gdzie można dotknąć przeszłości i zadumać się nad potęgą i trwałością Natury. 

wtorek, 19 grudnia 2017

MIEJSCA, KTÓRE WARTO ZOBACZYĆ W BOLĘCINIE - BAGIENKI

 Bagienki  to dwa stawy  otoczone z jednej strony piaszczystym wzniesieniem, które znajdują pośrodku lasu rosnącego w Bolęcinie. To właśnie historie związane z Bagienkami, które słyszałam w dzieciństwie sprawiły, że moją pasja stało się zbieranie dawnych opowieści legend, czy baśni oraz poszukiwanie miejsc, które są owiane jakąś tajemnicą.




Krążą o nich różne legendy , baśnie i wierzenia, które wyjaśniają ich tajemnicze powstanie. Najbardziej zanana historia wskazuje Bagienki jako siedzibę boginek – pięknych i zwodniczych istot żyjących w wodzie, które uwodzą młodych mężczyzn bądź podmieniają ludzkie dzieci na swoje wyjątkowo brzydkie i niewydarzone potomstwo. Wierzenie o boginkach żyjących w tutejszym lesie było bardzo silne  jeszcze w latach 70 tych i 80 tych. Gospodynie przesiadujące wieczorami na ławkach pod domem opowiadały różne historie, które  nieostrożnym mieszkańcom wsi przytrafiły się właśnie na Bagienkach. 




  Według innej historii na miejscu stawów była osada, która została zatopiona. Pozostałością po niej mają być tajemnicze studnie znajdujące się pośrodku większego stawu.
 Jeszcze w latach 70 i 80 tych można było usłyszeć historie o różnych przedmiotach wyrzucanych na brzeg . Były wśród nich dawne sprzęty gospodarskie, naczynia , narzędzia czy kawałki odzienia. Podobno w ten sposób mieszkańcy zatopionej osady przypominają co jakiś czas o swoim losie. 






      Pamiętam różne przestrogi i zakazy związane z tym miejscem,  które towarzyszyły mi od najmłodszych lat.  Koło Bagienek należało iść  szybko i się nie oglądać, będąc przy stawie nie patrzyć zbyt długo w wodę, żeby boginka nie wciągnęła. Podobno kiedy patrzy się  w wodę i nie widzi swojego odbicia to znak, że spod wody patrzy na ciebie boginka. 




Podczas moich rozmów z mieszkańcami wsi Bolęcin udało mi się zanotować taką opowieść:
 Lata czterdzieste ubiegłego wieku. Trwa wojna. Wczesnym rankiem na Stawki ( część wsi Bolęcin z własnym folwarkiem ) przyjeżdżają niemieckie ciężarówki. W skupieniu żołnierze wyciągają sprzęt służący pomiarom głębokości. Czego chcą się dowiedzieć? W ludowych opowieściach przekazywanych z pokolenia na pokolenie pojawiają się informacje o znajdujących się na Bagienkach ( leśne stawy ) dwóch studniach , które nie mają dna. Zasłyszana historia dla okupantów przestaje być miejscową baśnią a staje się informacją o strategicznym znaczeniu. Liczą na ważne geologiczne odkrycie. Niemcy zabierają kilku chłopów ze wsi i każą nieść sprzęt do lasu. Celem są Bagienki . Dokonują pomiarów , które jednak nie są dla nich satysfakcjonujące. Urządzenia nie tylko nie pokazują dokładnej głębokości, w ogóle nie są w stanie stwierdzić jaka jest prawdziwa głębokość wody. Po krótkiej naradzie każą mieszańcom wsi ścinać wysokie brzózki rosnące dookoła stawów. Powiązane sznurami wpuszczają w wodę. Czas mija i wciąż nie wiadomo jaka jest głębokość bagna. Okupanci będą wracać w to miejsce jeszcze kilkukrotnie. Nadaremnie. Bolęcka przyroda nie zdradziła swoich sekretów. Może odkryje je kiedyś przed mieszkańcami wsi?




Zielone Bagienki - najpiękniej jest tutaj wiosną i latem, ale i pozostałe pory roku jest to miejsce o wyjątkowym nieco tajemniczym uroku.




























Bagienki w zimie.






















MÓJ BOLĘCIN


Skałka Triasowa zwana Kamieniem lub Zamkiem


 Bolęcin to wieś pełna miejsc niezwykłych.  Miejsc, o których często nikt już dzisiaj nie pamięta. Kto dziś wie gdzie była Słowikowa Skała, dokąd prowadziła Porębska Droga, gdzie rosło Drzewo, które Zwodzi.




Pamiętam słyszane w dzieciństwie historie związane z tymi miejscami. Wszystkich bardzo ciekawie słuchałam. Zdarzały się jednak sytuacje, kiedy w pewnym momencie historia się urywała i na moje pytania słyszałam – nie interesuj się , to nie dla dzieci. W ubiegłym roku podczas rodzinnego spotkania usłyszałam historię, jedną z tych zakazanych, których zakończenia jako dziecko nigdy nie miałam okazji poznać.



        W niektórych opowieściach  spoza regionu chrzanowskiego mieszkańcy wspominają, że jak boginki chciały zwabić kobietę to rozkładały  na brzegu wstążki, gorsety, chustki, paciorki, koraliki i innymi ozdoby, które czarowały panny, a gdy te zbliżyły się do wody zostały pod nią uwięzione . A czym wabiły w Bolęcinie ? – wyjątkowej urody roślinnością, cudownymi kwiatami, niezwykłej barwy mchem, owocami , które  kusiły intensywnością koloru i zapachu.




Lilie wodne można co roku podziwiać na Bagienkach.


Podczas spaceru przez Bolęcin odnajdziemy wiele miejsc związanych z historią wsi. Tutaj znajduje się zabytkowe kamieniołom wapienia muszlowego , pełen naturalnego uroku Akwen Gliniak,  który powstał na miejscu dawnego wyrobiska gliny, park podworski z rosnącymi w nim pomnikami przyrody czy jedno z najstarszych miejsc w okolicy  Plac Nowsie, relikt średniowiecznej lokacji wsi na prawie niemieckim.



Plac Nowsie - relikt średniowiecznej lokacji wsi.


Bolęcin to dla mnie takie miejsce gdzie na każdym kroku można spotkać postacie dawnych wierzeń i ludowych opowieści. W bagienkach żyją spokojnie Boginki, w Puszczy Dulowskiej w rozległym mokradle urządził się wygodnie Topielec, na łąkach koło Skałki Triasowej wędrują poprzez nagrzane słońcem łąki Południce, zjawy pojawiające się  tylko w lecie i dokuczające pracującym w polu ludziom.
A pośrodku lasu , w cieniu drzew pogrążony we śnie śpi psotny chmurnik zwany też płanetnikiem, który trzyma na sznurku przywiązaną ogromną deszczową chmurę.




Leśne źródełko, którego woda miała dobroczynny wpływa na oczy.


 To tutaj są mało uczęszczane ścieżki, malownicze polany, bagna, mokradła, tajemnicze źródełka, pełne uroku leśne stawy z tajemniczymi studniami, strumyki, piaskowe wydmy, łąki. Bolęcin – niezwykłe miejsce, które czeka na odkrycie.











JESIEŃ NA STAWOWEJ

Ulica Stawowa w Bolęcinie jest małą polną dróżką. Biegnie od ul. Krakowskiej w stronę lasu.  Na jej końcu znajduje się źródełko i stara, bli...